Piękna plaża

Diorr

Odsunął się trochę i podszedł do drzewa, był kary więc upał! Ułożył się wygodnie i oparł pysk o drzewo..

Yellow

-Skąd Cię przywiało, znaczy skąd pochodzisz

Diablo

Przykłusował jego grzywe rozwiewał morski wiatr. Kłusował po wodzie zatrzymał sie na chwile i spojrzał na konie

Elissa

Przyszła z Solem na plażę, podeszła bliżej brzegu i rozłożyła koc, po chwili usiadła na nim i spojrzała na chłopaka - siadaj - uśmiechnęła się do niego

Solo

(Z Solo - nie odmienia się ^^)
- Jasne - odwzajemnił uśmiech i usiadł przy niej, rozejrzał się lekko.

Elissa

(sorki, to mi jakos dziwnie brzmi...)

Po chwili siedzenia położyła się, dzisiaj cały czas było jej nie wygodnie, może miała owsiki..o.O W efekcie końcowym leżała na plecach patrząc w niebo.

Solo

(Nie ma sprawy, po prostu mam nawyk poprawiania błędów xD)
Spojrzał na nią, mimowolnie z delikatnym uśmiechem.

Elissa

Z zafascynowaniem patrzyła w niebo, nawet nie zauważyła że Solo sie na nią patrzy, przyglądała się jednej z chmur, po chwili innej i znów innej.

Solo

Odchylił się lekko do tyłu, podpierając się na łokciach, jednak zaraz lekko się skrzywił i wrócił do poprzedniej pozycji.

Elissa

Zauważając że Solo się rusza spojrzała na niego i jego wyraz twarzy - stało się coś? - spytała trochę zmartwiona, choć nie dawała tego zbytnio po sobie poznać

Solo

- Nie, w porządku... Nie mogę tak siedzieć - odparł, przenosząc na nią wzrok.

Elissa

- Twardy coś dzisiaj ten piasek - stwierdziłą przenosząc wzrok ponownie na chmury - piękne dziś mamy niebo - podsumowała przyglądając się cumulusom o różnych kształtach...

Solo

Również spojrzał na niebo i uśmiechnął się.
- Tak, śliczne - mruknął.

Elissa

Miała nieodparte wrażenie że coś nie gra, wydawało jej się że zachowuje się nienaturalnie, przekręciła się na brzuch i podparła na łokciach tak że była całkowicie przodem do niego - coś Cię gnębi? - spytała w końcu

Solo

Znów na nią spojrzał.
- Nie, skąd - uśmiechnął się. Po chwili spojrzał na zegarek.
- Wybacz proszę, ale muszę iść... - westchnął. Pochylił się nad nią i pocałował ją w policzek - w zwykłym, przyjacielskim geście. Po chwili wstał i odszedł, jeszcze w połowie drogi oglądając się i machając jej.
(Nie wiem, kiedy będę następnym razem, więc... Do usłyszenia!)