Biała Plaża

Tennessee

Spojrzała na niego lekko zaskoczona po cyzm traciła go łbem zaczepnie - Coś nie tak? - spytała patrząc na ogiera wyczekująco ciemnymi ślepiami

//Pisz nieco dłuższe posty//

Toronto

- wszystko tak - odparł krótko, dlaczego się położył sam tego nie wiedział - późno już czas spać - wymyślił coś na poczekaniu

Tennessee

- Masz rację - uśmiechnęła się tajemniczo i podeszłą bliżej po czym namiętnie przejechała chrapami po jego szyji i grzywie. Zamachnęła nieco ogonem czujac lekkie swędzenie, które po chwili ustąpiło.

//Konie chyba śpią na stojaco? xd//

Toronto

Wyciągnął swoją szyję tak żeby docięgnąć chrapami do łba klaczy, przejechał jej chrapami po pysku, muskając tu i tam

//różnie śpią, zależy od konia, młodsze częściej śpią na leżąco ;]//

Tennessee

//ach, okej ^^ masz gg?//

- Nie wiem czy dzisiaj zasnę - uśmiechnęła się ponownie tajemniczo do niego. Po jej ciele znów przeszedł kolejny miły dreszczyk. Parsknęła cicho i zbliżyła się znów o krok do niego.

Toronto

- sugerujesz coś? - spytał przyglądając się jej dość uważnie, ciekaw był co klacz zamierza

Tennessee

- Nie nic... - wywróciła ślepiami żartobliwie. Miała nadzieję na mile spędzoną noc z ogierem jednak chyba nic z tego nie wyjdzie. Trąciła go znów lekko chrapami w ganasz.

Toronto

- ah - podniósł się w końcu - starczy tego leżenia - powiedział otrzepując się z piasku

Tennessee

Przytaknęła łbem zgadzając się z ogierem. Na plaży zawiała lekka, morska bryza jakby ''głaszcząc'' grzywę klaczy. Zastrzygła uchem czując drobiny piasku unoszone przez wiatr.

Toronto

Skierował się ku morzu i wszedł do niego, lubił pływać, wszedł tak głęboko że przypływy przykrywały jego grzbiet

Tennessee

Stała na brzegu obserwując ogiera. Czy był wart jej zainteresowania? Przestąpiła z nogi na nogę czując lekki drętwienie, które po chwili ustąpiło. Parsknęła cicho stojąc wciąż w tym samym miejscu.

Toronto

Zanurzył chrapy w wodzie robiąc bąbelki jednocześnie obserwowal je bacznie z postawionymi uszami.

Tennessee

Już miała zachichotać widząc zainteresowanie ogiera wokół bąbelków jednak powstrzymała się. Jednak nie mogła powstrzymać uśmiechu, który po chwili pojawił się na jej pysku. Prychnęła cicho czując to świeże powietrze.

Toronto

Wynurzył chrapy py nabrać powietrza na nową serię bąbelków xD

Tennessee

Tym razem nie mogła powstrzymać chichotu. Był on cichy lecz dosłyszalny dla ogiera. Przejechała kopytem po piasku by uspokoić trochę śmiech i dobrze zrobiła bo po chwili zamilkła.

//Pisz trochę dłuzsze posty xd//