Storczykowe Pastwisko

Diorr

Zauważył, że ktoś chce galopować..Miał to gdzieś cwałował ile wlazło..

Elissa

- juhuu - galopowała na nim przed siebie kierując tylko żeby w coś nie wjechać, tego jej brakowało

Unique

Nie musiała nawet nim kierować, wszystkie przeszkody omijał bez problemu. Znów zarżał.

Elissa

Nakierowała go na metrowe ogrodzenie od pastwiska, chciała przeskoczyć, gdyby koń nie był w stanie ominąłby je, przygotowała się na jego każdą możliwą reakcję

Unique

Podniósł łeb wyżej, patrząc na przeszkodę. Gdy znaleźli się bliżej, skręcił. Nigdy nie trenowali go do skoków.

Elissa

- hehe czyli nici ze skoków - pogładziła go po szyi i galopowali dalej, przyłożyła łydkę

Unique

Machnął ogonem i posłusznie wykonywał jej polecenia, gnając przed siebie.

Elissa

Zachciało jej się przeżyć i odchyliła się do tyłu, kładąc się ostatecznie na jego grzbiecie, ciągle jednak trzymała w dłoni trochę jego grzywy

Unique

Parsknął cicho i machnął ogonem, nadal biegnąc

Elissa

podniosła się do pozycji siedzącej - starczy wykorzystywania zwierząt - uśmiechnęła się - prrr.... - powiedziała by zwolnił

Unique

Zastrzygł uszami i zwolnił, a po chwili zupełnie stanął. Szturchnął ją lekko w nogę.

Elissa

zaśmiała się i zeskoczyła z konia - starczy tym razem - poklepała go - pewnie nie będzie następnego razu bo do tej pory ktoś pewnie Cię kupi - dodała gładząc go po szyi

Unique

Zarżał lekko i znów lekko ją szturchnął, przyglądając się jej.

Elissa

- fajny jesteś - powiedziała gładząc go po łebku - ktoś będzie miał z Ciebie radość - uśmiechnęła się

Unique

Przytulił lekko łeb do jej dłoni, przymykajac ślepia.