Storczykowe Pastwisko

Toronto

Spojrzał na jabłko, postawił uszy, po czym obwąchał je dokładnie, zaczął je turlać

Kasandra

Spojrzałam na ogiera zdziwiona. Tak łatwo go kupić ? Przyjrzałam się dziewczynie i parsknęłam do ogiera.

Toronto

Zerknął na klacz, nie był pewnien o co jej chodziło, wciąż bawił się jabłkiem

Kasandra

Podkłusowałam do niego i zabrałam mu jabłko. Spojrzałam na dziewczynę i lekko skuliłam uszy. Wzięłam jabłko i odgryzłam połówkę.

Toronto

- co zrobiłaś... juz sie nie chce turlać - powiedział, zepsuła mu zabawke, z braku innego pomysłu zjadł pozostałą część jabłka...

Kate

Spojrzała na klacz- Ocho, pani bochaterak-powiedziała ismiała się drugie jabłko poturlała do Ogiera

Toronto

Patrzył jak jabłko się turla, biegł za nim aż się zatrzymało, kiedy stanęło zaczął popychać je chrapami.

Diablo

Gdy skończył jeść trawe zauwarzył jego Panią. Podszedł do niej i zaczą chrapami dotykać jej włosów. Pochwili wzią marchewke i zjadł.

Toronto

W końcu zatrzymał jabłko i zjadł je

Insomnia

Ins weszła tu ostrożnie. Rozejrzała się. Ła, ile tu koni... Nie była jednak na tyle śmiała, by do nich podejśc. Czekała niepewnie tam, gdzie stała.

Toronto

Gdy skonsumował już jabłko błądził chrapami po trawie szukając jakichś odłamków owocu które mogły mu upaść

Kasandra

Parsknęłam cicho i spojrzałam uważnie na dziewczynę. Ciekawiło mnie czy wyciągnie trzecie jabłko.

Diablo

Zarżał i spojrzał czy nigdzie nie ma Flou. Zobaczył na bawiącego sie Ogiera i pokłusował do niego i zapytał- Fajna zabawa?

Toronto

Spojrzał na Kasandrę, intrygowało go jej zachowanie, skubnął trochę trawy obserwując karą klacz.

spojrzał przelotnie na srokacza -może być - odparł krótko...- to twój człowiek? - spytał wskazujac dziewczynę

Insomnia

Westchnęła. Klapła sobie tam, gdzie stała i położywszy łeb na nogach obserwowała wszystkich uwaznie, acz ostrożnie i dyskretnie.