Storczykowe Pastwisko

Unique

Spojrzał na klacz, jednak nie przyśpieszył, dalej biegł galopem, tak, jak przykazała mu Elissa.

Elissa

Widząc dziewczyne na Flou, dała mocniejszą łydkę Unique - no dalej, wiem że to kochasz - popędziła trochę ogiera - pokaż na co Cie stać - złapała się mocniej grzywy na wszelki wypadek

Kate

-Tak do ciebie mówie-powiedział i spojrzała na dziewczyne. Flou wyprzedzała ogiera była daleko od niego po czym Kate zwolniła ją.

Unique

Zarżał radośnie i ruszył cwałem. Już po chwili wyprzedził Flou.

(Muszę lecieć ;/)

Flou

Była troche zmeczona lae jak klacz jest w ciąży nie powinna dużo biegać. Szła stępem by odpocząć.

Elissa

(to moze ja zsiąde xD)

- prr... - powiedziała by już zatrzymać ogiera, starczyło jej jak na ten raz

Kate

Zeszła z flou i pogłaskała ją na podziękowanie i poszła do swojej stajnii

Flou

Poszła do Diablo by tam odpocząć

Elissa

Zsiadła z Unique, poklepała go i odeszła z terenów pastwiska.

Toronto

Skończył jeść smakołyki, po czym parsknął i odszedł kawałek od dziewczyny, stał do niej tyłem, łeb zniżył do trawy

Glavie

Myślała o tym jak będzie. Czy dobrze będą ją traktować. Czy będzie miała dość duży boks.

Toronto

Skubał sobie trawke nieopodal reszty koni.

Nadine

- No dobra mała, idziemy do stajni - powiedziała wyciągajac z plecaka kantar i uwiąz. Jednym szybkim ruchem założyła kantar na głowę konia i odeszły razem.

Toronto

Obserwował uważnie jak dziewczyna odprowadza klacz do stajni.

Kasandra

Rozejrzałam się po pastwisku i zarżałam głośno. Nie lubiłam tak dużej liczby koni, tym bardziej ludzi. Pochyliłam łeb obserwując uważnie wszystko dookoła.