Ujeżdżalnia wszechstronna

Danny Saucedo

Poklepał konia w galopie... - Świetna robota London... - pochwalił konia... Zrobił jeszcze kułko w kłusie na luźnej wodzy, aby rozluźnić konia po skokach i przeszedł do stępa... poluźnił całkowicie wodze oraz popręg... Ponownei poklepal konia...

London

Szedł spokojnie stępem. Na jego łopatce można było zauważyć pot, o tak London był zmęczony po treningu. Machną ogonem by odgonić insekty i zastrzygł uszami.

Danny Saucedo

Po ok. 10 min. stępa Danny zszedł z konia, podciągnął strzemiona do góry, jeszcze bardziej poluzowa popręg i poszedł do stajni, schłodził konia i odstawił do boksu..

London

Wyszedł za Dannym do stajni.

Solo

Przyszedł, prowadząc Flou.
- Możesz trochę pobiegać - pogładził ją po szyi, po czym puścił luzem.

Flou

Gdy była wypuszczona pogalopowała, lecz nagle staneła. Odwróciła się i podeszła do swojego Pana i szturchneła go.

Solo

- O co chodzi? - pogłaskał ją lekko.

Flou

Chciała by pan na niej pojeżdził, lecz nie umiała teko pokazywać ,nagle Zarżała. Ciągle myślała o diablo jej ogierze

Solo

Przesunął ręką po jej grzywie, podchodząc do jej grzbietu.
- Trzeba się przekonać, jak się spisujesz - mruknął bardziej do siebie i wsiadł na jej grzbiet. W stajni już założył jej siodło i cugle.

Flou

Szła badzo łądnie, z gracją jak chapion lecz nim nie była. Gotował była na komendy

Kate

Przyszła zobaczyć jak pracują z konmi ludzie i zobaczyła Flou.- Hej-powiedziała do chłopaka- Wiesz że bedziesz miał problem twoja klacz jest w ciąży. Widziała ja z pięknym koniem-odparła

Solo

- W ciąży? - zatrzymał Flou i zeskoczył z niej. Przesunął dłonią po jej ciele, przyglądając się jej.
- No faktycznie... To teraz musisz uważać, mała - pogłaskał klacz po szyi.

Flou

Spojrzała na Solo i Zarżała " teraz to będzie się działo, nie będe jeździć" ukłoniła się niewiedział jak to zrobiła " Kiedy zobacze diablo myślała"

Solo

Pogłaskał ją kojąco
- Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.

Kate

-A tak wogóle to Kate jestem-powedziała uśmiechając się i poprawiać grzywke