Wygodne poddasze Yadis nr 12.

Yadis

Piękny loft na najwyższym piętrze małej kamieniczki. Mieszkanie nr 12.

Tutaj panował porządek - zanim się wprowadziłam. W salonie stoi wielki, czarny fortepian. W kącie duża perkusja. Na przeciwległej ścianie dużo kolumn i wzmacniaczy. Parę gitar basowych, elektrycznych, klasycznych, jedna akustyczna pół -jazzówka.

Yadis

Otworzyłam drzwi do mieszkania i weszłam do środka. Gdy zamknęłam drzwi za Tomem skierowałam się do kuchni.
- Na co masz ochotę ? - spytałam nim zdążyłam ugryźć się w język. Mogło to dwuznacznie zabrzmieć. - Herbata ? Kawa ?

Tom

- Kawa. - odpowiedział. Rozejrzał się. - Ciekawe wnętrze. - stwierdził, mierząc wzrokiem gitary. - Grasz?

Yadis

- Na tym wszystkim co tutaj widzisz. - odpowiedziałam wracając z kuchni. - Kawa zaraz będzie.
Usiadłam na kanapie i spojrzałam na Toma z uśmiechem.
- A Ty na czymś grasz ?

Tom

- Nie. W podstawówce grałem na flecie, ale teraz tylko na nerwach. Gustuję raczej w ludziach, które mają już je nieco zszargane. - dodał, a na jego twarz wstąpił szelmowski uśmiech.

Yadis

- Zatem mogłabym powiedzieć, że jestem do Twojej dyspozycji. - powiedziałam śmiejąc się. Wstałam i poszłam do kuchni. Po chwili wróciłam z kawą, cukierniczką i kartonikiem mleka. Postawiłam wszystko na ławie.

Tom

- Przeze mnie? - zapytał tylko, nalewając do kawy mleka. Spojrzał na nią podejrzliwie. - W końcu wiele osób nie wytrzymało ze mną tyle, co ty. - dodał.

Yadis

- Zobaczymy jak długo jeszcze to potrwa ? - spytałam uśmiechając się i upijając łyk kawy.

Tom

- Ja i tak już cię podziwiam. - wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. Wymieszał kawę i upił łyk.

Yadis

- Miło to słyszeć. - odpowiedziałam i podeszłam trochę bliżej niego trzymając w dłoniach kubek z kawą.

Tom

Spojrzał na nią zaintrygowany. Wlepił w nią wzrok, unosząc lekko brew.

Yadis

Odłożyłam kubek z kawą na stolik. Jego też. Wspięłam się na palce i pocałowałam go.

Tom

Zamrugał kilka razy oczami.
- Hm... Za co to? - była to chyba ostatnia wypowiedź, którą normalny człowiek powiedziałby po pocałunku.

Yadis

- W sumie to nie wiem. Po prostu nie mogłam się powstrzymać. - odpowiedziałam wzruszając ramionami.

Tom

- Mogę też się nie powstrzymać? - zapytał i nie czekając na jej odpowiedź oddał pocałunek. Był rozochocony. To wina Yadis. xd