Dom z ogrodem Elissy

Solo

- Erm... Nie wiem, już nic mi nie przychodzi do głowy - uśmiechnął się lekko.
- Może Ty masz coś do powiedzenia?

Elissa

- Też mi nic nie przychodzi - odparła zmęczonym głosem - jak coś mi przyjdzie to Ci powiem...

Solo

Przyjrzał się jej.
- Jesteś zmęczona... To ja może już pójdę?

Elissa

- Nie chcę żebyś szedł... ale jak musisz to zrozumiem - powiedział przejeżdżając palcem po jego dłoni

Solo

- Nie muszę, po prostu... Nie chcę Ci przeszkadzać - odparł, patrząc na nią, wręcz z troską. Jak zwykle; nie martwił się o siebie, tylko o innych.

Elissa

- nie przeszkadzasz - uśmiechnęła się - pójde sobie zrobić herbatkę to sie rozbudze, może Ty chcesz coś do picia? - spytała siadając w normalnej pozycji

Solo

- Może wody - uśmiechnął się lekko i puścił jej dłoń, by mogła wstać.

Elissa

- ok - poszła do kuchni, pokręciła się chwile i zaraz wróciła ze szklanką wody którą podała chłopakowi - prosze Twoja woda - uśmichnęła się

Solo

Odebrał szklankę.
- Dzięki - znów się do niej uśmiechnął.

Elissa

po chwili słychać było bulgoczącą wodę w czajniku, poszła do kuchni i wróciła z herbatą, którą odstawiła na stoliku by trochę przestygła, usiadła w poprzednim miejscu

Solo

Napił się trochę ze swojej szklanki, po czym również postawił ją na stoliku.

Elissa

Oparła się wygodnie i przekręciła głowę w jego stronę - to co porobimy? - spytała, zrobiło sie trochę nudno

Solo

- Hm... Zagramy w coś? - zaśmiał się lekko.

Elissa

- możemy, tylko w co? - spytała i wyczekiwała propozycji chłopaka

Solo

- Możee... Butelka? Chociaż nie, są tylko dwie osoby... Nie wiem, naprawdę. Mam pustkę w głowie - zaśmiał się.