Dom z ogrodem Elissy

Elissa

Złapała go za dłoń którą to robił - powiedz... proszę... - patrzyła na niego, widać było że chce to usłyszeć, widać było że jej zależy

Solo

Podniósł na nią wzrok, który przed chwilą speszony odwrócił.
- Bo widzisz... - spojrzał na ich dłonie.
- Od początku mi się podobasz - mruknął w końcu.

Elissa

Uśmiechnęła się, od początku wiedziała co chłopak chciał powiedzieć - i tego tak bardzo bałeś się wyznać? - spytała kciukiem gładząc jego dłoń

Solo

- Dla mnie wyznanie czegokolwiek jest trudne, a jeśli chodzi o uczucia to już w ogóle masakra... - westchnął cicho i delikatnie uścisnął jej dłoń

Elissa

- Musimy nad tym popracować - uśmiechnęła się lekko, lubiła jego towarzystwo, może dlatego że tylko jego znała tu tak dobrze, jednak był do niej podobny, mógł tego nie odczuć, jednak ona to widziała, znała siebie lepiej.

Solo

Uśmiechnął się i znów na nią spojrzał.
- Dzięki za wszystko, naprawdę.

Elissa

- nie ma sprawy - oparła na oparciu kanapy rękę w której nadal tkwiła dłoń chłopaka, uśmiechnęła się - jednak prawdę mówiąc nie wiem za co mi dziękujesz... - nie widziała tu nic nadzwyczajnego, nic za co ktoś mógłby jej dziękować.

Solo

- Chociażby za to, że jesteś. Ze teraz tu ze mną siedzisz - splótł ze sobą ich palce.

Elissa

- W takim razie ja mogę podziękować Ci za to samo, dziękuje - powiedziała, trochę gryzło ją to co będzie dalej, czy powinna poświęcić może najlepszą przyjaźń jaką miała, bo jedyną...

Solo

Uśmiechnął się i pocałował ją lekko w policzek, zaraz wracając do poprzedniej pozycji.
- A właściwie... Jak Ci idzie z pracą? Bo ja nadal nie wiem, co i jak - podał jakiś temat, który pierwszy przyszedł mu na myśl.

Elissa

Spuściła wzrok widząc poczynania chłopaka, może dla niej to było za wcześnie, może inaczej to sobie zaplanowała...- z pracą? - po chwili podniosła wzrok - zgłosiłam się ale jak narazie żadnego odzewu z ich strony... - odparła dość krótko

Solo

- U mnie tak samo... Zero odpowiedzi. Może nie mają czasu, kto wie? - zamyślił się lekko nad poczynaniami sfer "wyższych".

Elissa

- Chyba raczej pieniędzy które musieliby nam dawać - uśmiechnęła się lekko i położyła swoją głowę na ręce na oparciu kanapy

Solo

- To też możliwe - uśmiechnął się lekko i z powrotem skierował na nią wzrok.

Elissa

- To co mi jeszcze powiesz - spytała, jakoś nie miała ochoty rozmawiać o pieniądzach, a mogła usłyszeć coś ciekawego na inny temat